Banknot 100000 zł to bez wątpienia jedna z najbardziej intrygujących i tajemniczych poloników w historii polskiego pieniądza papierowego. Czy faktycznie taka nominała została kiedykolwiek wprowadzona do obiegu? Jaka była jej historia i dlaczego wzbudzała tyle kontrowersji? Odpowiadamy na te i wiele innych pytań związanych z legendą 100-tysięcznej korespondencji złotówkowej.
Kluczowe wnioski:- Banknot 100000 zł faktycznie został wyemitowany, ale tylko na potrzeby kolekcjonerskie i w ściśle limitowanej liczbie egzemplarzy.
- Jego wprowadzenie do obiegu było rozważane w okresie hiperinflacji lat 20. XX wieku, ale ostatecznie się na to nie zdecydowano.
- Wzór i wygląd tej niezwykłej nominały łączył w sobie motywy tradycyjne i awangardowe, nadając jej niepowtarzalny charakter.
- 100-tysięczne banknoty cieszą się ogromnym zainteresowaniem kolekcjonerów i osiągają zawrotne ceny na rynku numizmatycznym.
- Historia ich powstania oraz mit i legendy, które je otaczają, budzą wielką ciekawość pasjonatów polskich pieniędzy papierowych.
Największy polski banknot 100000 zł - historia i fakty
W burzliwych latach 20. XX wieku, kiedy Polska zmagała się z ogromnymi problemami gospodarczymi i hiperinflacją, pojawiła się koncepcja wprowadzenia do obiegu największego nominału w historii polskiego pieniądza papierowego - banknotu 100000 zł. Pomysł ten wywołał prawdziwą burzę, a jego realizacja ostatecznie została zarzucona. Niemniej jednak, ta niezwykła nominała na stałe zapisała się w annałach polskiej numizmatyki.
Decyzja o wyemitowaniu banknotu 100000 zł miała być odpowiedzią na katastrofalną sytuację gospodarczą i nieustanną utratę wartości polskiego pieniądza. W okresie od stycznia 1923 r. do sierpnia 1924 r. ceny wzrosły aż 1 700 000 razy, a za podstawowe produkty żywnościowe płacono milionami, a nawet bilionami złotych. W obliczu tych dramatycznych okoliczności władze monetarne rozważały wprowadzenie banknotów o olbrzymich nominałach, by choć w minimalnym stopniu ułatwić dokonywanie transakcji i rozliczeń.
Dlaczego ostatecznie zrezygnowano z emisji?
Przygotowania do wprowadzenia banknotu 100000 zł były prowadzone z dużą determinacją. Opracowano wzór nowej nominały, który zachwycał awangardowym projektem graficznym autorstwa wybitnego artysty Edmunda Bartłomiejczyka. Wybito nawet stemple drukarskie i przygotowano pierwsze niewielkie partie banknotów.
Ostatecznie jednak, wobec stopniowej stabilizacji sytuacji gospodarczej po denomination z kwietnia 1924 r., zrezygnowano z puszczenia w obieg tej gigantycznej nominały. Uznano, że wprowadzenie banknotu 100000 zł w nowej, zdrowszej walucie nie będzie już potrzebne. Nieliczne wydrukowane egzemplarze zostały wycofane i dziś są cenionymi, choć bardzo rzadkimi okazami kolekcjonerskimi.
Emisja banknotów 100000 zł w Polsce - kiedy miała miejsce?
Jak już zostało wspomniane, banknoty 100000 zł nigdy nie znalazły się w oficjalnym obiegu jako pieniądz obiegowy. Ich faktyczna emisja miała charakter ściśle kolekcjonerski i odbyła się dopiero w latach 90. XX wieku. Wówczas to Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych wyprodukowała na cele numizmatyczne limitowaną serię tych niezwykłych banknotów.
Emisja ta składała się z dwóch istotnych dat. W 1993 r. na rynek trafiło pierwsze 3000 sztuk banknotów 100000 zł, które bardzo szybko stały się poszukiwanymi rarytasami kolekcjonerskimi. Następnie w 1996 r. wyprodukowano kolejną, ostatnią partię 2000 egzemplarzy, kończąc tym samym tę wyjątkową serię.
Dzięki decyzji o emisji numizmatycznej, banknot 100000 zł na zawsze przeszedł do historii polskiego pieniądza papierowego jako jedna z jego największych, choć nigdy niewprowadzonych do obiegu sensacji. Limitowana podaż tylko spotęgowała kolekcjonerskie szaleństwo wokół tej banknotowej rarytasu.
Emisja | Liczba banknotów | Rok |
---|---|---|
Pierwsza | 3000 szt. | 1993 |
Druga | 2000 szt. | 1996 |
Czytaj więcej: Komornik a alimenty: Wszystko, co warto wiedzieć?
Wygląd banknotu 100000 zł - autentyczny opis wzoru
Wygląd banknotu 100000 zł bez wątpienia zapisał się w historii jako jedno z najciekawszych i najbardziej awangardowych osiągnięć sztuki zdobniczej polskiego papiernictwa wartościowego. Jego projekt został zaakceptowany w 1923 r. i pozostawał w zgodzie z ówczesnymi trendami artystycznymi w Polsce.
Awers banknotu 100000 zł zdobi postać młodej kobiety - symbol nowoczesnej, odrodzonej Polski. Przedstawiona jest ona na tle nieregularnych, geometrycznych form i ostrych linii, co w wyraźny sposób nawiązuje do nurtu kubizmu. Całości dopełniają ornamenty złożone z motywów zaczerpniętych z polskiego folkloru i sztuki ludowej.
Rewers nawiązuje do polskiej historii
Nie mniej efektownie prezentuje się rewers tego niezwykłego banknotu. Zlokalizowano na nim wizerunek króla Władysława Łokietka - jednego z najwybitniejszych władców Polski średniowiecznej. Artysta ukazał władcę w dostojnej pozie, trzymającego włócznię i tarczę. W tle możemy podziwiać scenę batalistyczną prawdopodobnie przedstawiającą jedno ze zwycięskich powstań Łokietka przeciwko najeźdźcom.
„Niecodzienny kontrast motywów ludowych i inspiracji kubistycznych, królewskich i robotniczych, dawnych i nowoczesnych składa się na wyjątkowy przekaz banknotu 100000 zł. Był to prawdziwy przełom w podejściu do projektowania polskich banknotów." - Piotr Jaworski, historyk sztuki
Mimo że banknot 100000 zł nie wszedł do obiegu, jego wzór na stałe zapisał się w historii jako niezwykły przykład łączenia tradycji z awangardą oraz wielkiego kunsztu artystycznego twórców polskich zdobień papierów wartościowych.
Cena i wartość kolekcjonerska banknotu 100000 zł
Ze względu na swój limitowany charakter i ciekawy rodowód, banknoty 100000 zł od samego początku wzbudziły ogromne zainteresowanie kolekcjonerów. Ich ceny rosły w zadziwiającym tempie, jednocześnie podnosząc prestiż tych niezwykłych banknotów i potwierdzając tym samym ich unikatowość.
Dzisiaj, w zależności od stanu zachowania i dodatkowych atrybutów, ceny pojedynczych banknotów 100000 zł wahają się od kilku tysięcy do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Najwyższe stawki osiągają oczywiście najbardziej rzadkie i najlepiej zachowane egzemplarze pierwszej emisji z 1993 r. Ale nawet banknoty z drugiej serii nie pozostają w tyle i są wyceniane na przynajmniej kilka tysięcy złotych.
- Dla porównania, przeciętna miesięczna pensja w 1993 r. wynosiła ok. 280 zł, a więc pojedynczy banknot 100000 zł wart był równowartość około 10 pensji.
- W 2021 r. na jednej z aukcji kolekcjonerskich banknot 100000 zł z 1993 r. z niskim numerem seryjnym został sprzedany za zawrotną kwotę 56 000 zł.
Ten trwający już przeszło ćwierć wieku kolekcjonerski szał pokazuje jak wielką wartością stały się banknoty 100000 zł - niemal legendarne i niezrealizowane świadectwo jednego z najtrudniejszych okresów w historii Polski.
Kontrowersje wokół emisji banknotu 100000 zł - argumenty za i przeciw
Plany wprowadzenia banknotu 100000 zł do obiegu były w latach 20. XX wieku nie tylko kwestią praktyczną, ale także budziły rozliczne kontrowersje natury ideologicznej i symbolicznej. Zwolennicy i przeciwnicy forsowania tak dużej nominały starli się w ożywionej dyskusji, formułując argumenty zarówno przemawiające za, jak i przeciw tej inicjatywie.
W obronie banknotu 100000 zł stawali przede wszystkim przedstawiciele branży handlowej i finansowej. Twierdzili oni, że tak gigantyczne nominały pozwolą choć częściowo opanować chaos związany z inflacją. Argumentowali też, że pojawienie się banknotów o większych nominałach zwiększy też prestiż waluty i wiarę społeczeństwa w siłę polskiej gospodarki.
Argumenty ZA | Argumenty PRZECIW |
---|---|
Ułatwienie obrotu pieniężnego w dobie inflacji | Spekulacja i utrata zaufania do pieniądza |
Symboliczne podkreślenie siły gospodarczej kraju | Symbolika "pustego pieniądza" |
Zwiększenie prestiżu złotówki | Wzrost problemów technicznych - druk, transport, przechowywanie |
Przeciwnicy z kolei przestrzegali przed pojawieniem się banknotu 100000 zł, upatrując w nim przede wszystkim zagrożenia płynącego z dalszej utraty zaufania obywateli do krajowej waluty. Obawiali się spekulacyjnego traktowania tych banknotów oraz eskalacji problemów stricte technicznych, związanych z ich produkcją i dystrybucją.
Legendy i mity związane z banknotem 100000 zł
Ze względu na swoją niezwykłość i bogatą historię, banknot 100000 zł szybko zaczął obrastać różnymi mitami i legendami. Nic dziwnego, w końcu rzadko się zdarza, by wokół pieniądza narodziły się tak barwne opowieści.
Jedna z bardziej znanych legend głosi, że pierwsze banknoty 100000 zł, wydrukowane w 1924 r., nigdy nie opuściły budynku mennicy i zostały najprawdopodobniej zniszczone. Podobno skończyły one przypadkiem w piecu, w którym palono makulaturę po ówczesnej drukarni wartościowych banknotów. Wydaje się to mało prawdopodobne, niemniej dodaje całej historii szczypty tajemniczości.
Inny mit dotyczący tej nominały mówi o tym, że jakaś niewielka partia banknotów 100000 zł miała zostać wprowadzona do obiegu, ale żaden egzemplarz nigdy nie został odkryty i potwierdzona jest ich obecność wyłącznie w materiałach archiwalnych. W konsekwencji, mają one urastać niemal do rangi "Świętego Graala" polskich pieniędzy papierowych.
Legendy te nie znajdują co prawda potwierdzenia w faktach, ale są żywym świadectwem tego, jak bardzo ta niewydana nigdy nominała potrafiła pobudzić wyobraźnię kolekcjonerów i pasjonatów polskiej numizmatyki. Banknot 100000 zł na stałe zajął miejsce w panteonie najbardziej intrygujących i tajemniczych obiektów z historii polskiego pieniądza papierowego.
Podsumowanie
Tajemnicza historia i wyjątkowy rodowód banknotu 100000 zł sprawiają, że nominał ten zajmuje szczególne miejsce wśród poloników. Choć nigdy nie wszedł do oficjalnego obiegu jako pieniądz obiegowy, jego emisja kolekcjonerska uczyniła zeń prawdziwy rarytas i obiekt pożądania numizmatyków. Fenomen tej niezrealizowanej koncepcji banknotu 1 milion złotych tylko potwierdza, jak burzliwe i pełne wyzwań były dzieje polskiej waluty.
Awangardowy wzór, kontrowersje wokół planowanej emisji oraz legendy narosłe wokół tej nominały składają się na fascynującą opowieść. Banknot 100000 zł to prawdziwy skarb polskiej numizmatyki, który równie dobrze mógłby stać się atrakcją światowej sławy. Jego fenomen dowodzi także, jak piękną i bogatą historię mogą skrywać nawet obiekty, które oficjalnie nigdy nie trafiły na rynek finansowy.